Cześć.
Mam dla Was niespodziankę! Nazwijmy ją Maratonem z Licencją na miłość :)
2 dni = 2 rozdziały
(Z początku miały być 3 rozdziały, ale chyba się nie wyrobię z napisaniem tego trzeciego, dlatego wstępnie umawiamy się na 2 okej?)
Zapraszam Was jutro, 24 grudnia oraz w środę, 25 grudnia na rozdziały 46 i 47! Jeśli będziecie mieć czas i chęci, oczywiście. Nikogo nie zmuszam, żeby w Wigilię ślęczał przed kompem i czekał na odcinek. Jutrzejszy rozdział pojawi się prawdopodobnie około godziny 14, gdyż później jadę na wieczerzę do babci, natomiast jeśli chodzi o rozdział 47 to nie jestem pewna godziny, bo także wyjeżdżam - na cały dzień - i nie wiem kiedy będę mieć dostęp do internetu. Ale pojawi się na pewno, obiecuję!
Jeśli wyrobię się z napisaniem rozdziału 48 do drugiego dnia świąt to również go opublikuję. Jeśli nie - prawdopodobnie pojawi się na Sylwestra lub tuż po nowym roku.
Chciałam Wam również życzyć zdrowych i wesołych Świąt, spędzonych w gronie najbliższych Wam osób. Mnóstwa prezentów pod choinką i bałwana za oknem. Życzę Wam, żeby ta końcówka roku 2013 była jak najlepsza, a Nowy Rok - 2014 - przyniósł wspaniałe wspomnienia, nowe znajomości i obfitował w spełnione marzenia. A tym z Was, którzy w lutym rozpoczynają sesję - jak ja - życzę pomyślnych wiatrów, prostych pytań i samych piątek w indeksach (tych tradycyjnych jak i tych elektronicznych).
Chcecie zapowiedź tego, co będzie jutro? Pewnie, że chcecie :)
Zamknęła za sobą drzwi, opierając się o nie
plecami. Szaleńczo bijące serce pompowało kolejne dawki adrenaliny; jeszcze
nigdy nie była tak podekscytowana.
- Myrna Ferec. – Znalezienie tej teczki zajęło jej
nieco więcej czasu. Oparła ją o szufladę i zajrzała do środka. Pierwszym, co
zobaczyło było zdjęcie. Otworzyła szeroko oczy, na chwilą wstrzymując oddech.
- Rose! Jesteś
tutaj? – Usłyszawszy głos pani Pince, podniosła się szybko z klęczek i wzięła
głęboki wdech.
- Mam ukraść dla ciebie Rejestr? – zapytał, unosząc do góry
brew.
- Nie! Nie,
żadnej kradzieży. Chcę tylko, żebyś dowiedział się, czy pewne osoby się
wpisały.
- Tak z ciekawości… dlaczego akurat ona? – spytałem.
Podniósł powieki i wpatrzył się we mnie.
- Żartujesz? Ślepy jesteś czy co? –
burknął. (...) - To chyba najładniejsza dziewczyna w całej szkole.
Okej, macie kilka zdań, które nie powinny Wam zdradzić za wiele :)
A jeśli jeszcze ktoś nie wie, na górze pojawiła się zakładka "Miniaturki", w której są już DWIE miniatury napisane przeze mnie :) Jak macie ochotę, a jeszcze ich nie czytaliście (albo czytaliście i chcecie to zrobić drugi raz) to zapraszam serdecznie w tamte strony.
Ja się już żegnam.
Do zobaczenia jutro.
Pozdrawiam
Mikołaju! <3 życzę Ci także wszystkiego co najlepsze, spełnienia marzeń i oczywiście weny! ;)
OdpowiedzUsuń